Dynamite Baits

8 listopada, 2018 | Spławik & Ryby spokojnego żeru | Nowości

0 Comments

Zakończenie sezonu 2018 mogę uznać za bardzo udane, a jego zwieńczeniem  i taką wisienką na torcie była bez wątpienia wygrana Wielkiego Finału w ogólnopolskiej lidze PWLS.

Pierwszym etapem były oczywiście starty eliminacyjne, po których zakwalifikowaliśmy się do finału  zawodów w których startujemy parami, jedyna taka impreza w Polsce, moim kompanem był Damian Furmańczyk.

Finał odbył się na przepięknych Mazurach w miasteczku Mikołajki, akwenem zmagań był kanał Szymoński.

Dwudniowy trening poprzedził start w zawodach, wiadomo było że ryb jest dużo i stanowisko trafiają się leszcze.

Decyzja była szybka i zarazem bezpieczna, ustawiamy się na łowienie dużej ilości drobnej ryby, Ci którzy mnie znają wiedzą, że właśnie drobnica powiedzmy jest moją domeną.

Wspólnie z Damianem przyjęliśmy, naszym zdaniem, bezpieczny wariant,  co przy zawodach dwu turowych daje szanse na znakomity wynik.

Kolejnym etapem był dobór zanęty, przygotowanie zanęty pozostaje po mojej stronie.

 

Przygotowałem prostą mieszankę z 4 paczek Frenzied Hempseed Match Black Dynamite Baits, zanęta na bazie hemp znakomicie wabi drobne ryby w szczególności płotki. Ważnym elementem było odsianie grubszych frakcji na sicie 2mm, po czym zanęta została nawilżona.

Zanęta zmieszałem  w proporcji 2:1 z ziemią, uzyskawszy mieszankę, którą wzbogaciłem jokerem

Waga po sobotniej turze pokazała, że wygrywamy sektor i dodatkowym bonusem jest fakt iż robię najwyższy wynik sektora.

Okazuje się, że w jednym z sektorów pojawiły się leszcze i wyniki były bardzo wysokie, co nie ukrywam dało nam trochę do myślenia przed niedzielną turą. Ale tylko przez chwilę rozważaliśmy zmianę strategii, bo po namyśle podjęliśmy decyzję że nic nie zmieniamy i w drugiej turze również będziemy  odławiać drobną płotkę oraz leszczyki.

Niedzielna tura przebiegła bardzo podobnie jak pierwsza. Od pierwszych sekund mieliśmy rybki w łowisku, które sukcesywnie odławialiśmy 7m batami prze blisko 2 godz. Donęcając kubkiem nie z ręki.

Myślę że takie podejście taktyczne było kluczem do sukcesu. Dlaczego?  wielu wędkarzy łowiących batami nęciło z ręki co rozbijało rybę w łowisku, natomiast treningi jak i sobotnia tura pokazała że ryba po 2 godz. przestawała być aktywna i stała w miejscach nęcenia. Aby ją złowić trzeba było łowić tyczką 11m. Więc nasze nęcenie z kubka centralizowało rybki na małym obszarze co zdecydowanie zwiększało skuteczność w odławianiu ryb.

Ostatecznie waga również wskazała nasz zespół jako najlepszy w sektorze i ponownie udało mi się wygrać sektor jak i uzyskać najwyższą wagę całych zawodów.

I tak z dwoma 1 sektorowymi wygrywamy PWLS.

Mariusz Sulek

Share this post..